Zacznijmy od symboli narodowych.
Każdy chyba pamięta pomachującą biało-czerwono-białą flagę z ekranów Tv z relacji z wszelkich manifestacji czy z koncertów za niepodległość Białorusi?
Wejdźmy jednak na Wikipedię albo oficjalne portale państwowe, a tam:
Taka oto oficjalna flaga państwa. Sama siebie zapytałam : a czemu tak? No i postanowiłam znaleźć odpowiedź. A ona kryje się w historii.
Pierwsza flaga, teraz jedynie używana przez opozycję, ma swój ok.500 letni rodowód, a pierwsze jej wizerunki pochodzą z obrazu z 1514r.
Jej kolorystyka nawiązuje do herbu Pahoni, oficjalnego herbu Wielkiego Księstwa Litewskiego, uznawanego za kontynuację państwowości białoruskiej i stanowiącego dumę narodową Białorusinów.
W 1918 użyto ją jako pierwszą oficjalną flagę niepodległej Białorusi. Co prawda nie nacieszono się nią długo, bo tylko rok...
Drugi- teraz oficjalny- sztandar to twór sowiecki.
Flaga białorusi była chyba najbardziej "skomunizowaną flagą" Związku Radzieckiego. W latach 1951-91 obowiązkowo widniał na niej sierp i młot a czerwień, zamiast symbolizować Pahoń, teraz zamieniła się w kolor "wychwalący" Komunizm (pewnie raczej krew, jaka się przelała przez cały ten czas ;)
Po rozpadzie ZSRR, w 1991 do łask wróciła pierwotna symbolika, ale zaraz po dojściu Łukaszenki do władzy równie szybko zniknęła.
Dziś z usuniętym juz sierpem i młotem, wiszą dumnie przed gmachami urzędów, strasząc opozycje swoimi kolorami. Do dziś się zastanawiam, dlaczego usunięto z niej sierp i młot? Wszak idealnie pasują do sowieckiej mentalności Łukaszenki, pomachującej nad Mińskiem, by straszyć ludzi jeszcze bardziej.