sobota, 13 czerwca 2009

O białoruskim słów kilka

Pierwsze wrażenie, jakie można odnieść stykając się z językiem białoruskim, to mieszanka „ruskiego” brzmienia z polską leksyką.

Prawda jak zawsze leży po środku. Białoruski należy do grupy języków wschodniosłowiańskich, dlatego mu tak blisko do brzmienia rosyjskiego i cech, jakie łączą ogólnie tę grupę językową. Z polskim łączą go za to, w mniejszym lub większym stopniu, długoletnie wpływy jednego języka na drugi. W większości te wpływy wynikają z bliskiego sąsiedztwa, jak i ze wspólnej historii (m. in. Wielkie Księstwo Litewskie).

Nie bez znaczenia na kształt języka, jest również polityka jaką wobec niego wyznacza państwo. Przez lata białoruski albo wracał do łask, albo bywał poddawany silnej rusyfikacji. Język tepiono ze szkół, z życia publicznego oraz z religii. Nawet dzisiejsza sytuacja językowa na Białorusi jest nieciekawa, mimo iż posiada on status jednego z oficjalnych.

Białoruski ma też swoją część dumnej historii, był m. in. głównym z języków oficjalnych Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pierwszą książką w języku białoruskim był Psałterz wydany przez Franciszka Skarynę w 1517 r. i była to czwarta Biblia narodowa wydana na świecie(!).

Gramatyka jest podobna do naszej, choć i tutaj można natrafić na pułapki- omówię je jeszcze dokładniej w następnych postach :)

Oczywiście można sobie z góry odpuścić całą tę naukę tego języka i ogólne rozważania na ten temat, skoro i tak większość tekstów da się bez problemu zrozumieć, a dogadać jeszcze łatwiej. Ale dla mnie poznawanie języka, to jak poznawanie kultury danego kraju. Im płynniej będziesz się nim poslugiwac , tym bardziej wsiąkniesz w świadomośc jego użytkowników.

"Używany język wpływa w mniejszym lub większym stopniu na sposób myślenia"

 E.Sapir, B. L. Whorf